niedziela, 7 lutego 2016

# mascara # miss sporty

MISS SPORTY studio lash ' the miaoww look ' - mascara do rzęs.


Makijaż oczu jest u mnie ważnym elementem podczas wykonywania makijażu. Przy nakładaniu tuszu na rzęsy, w zewnętrznym kąciku oka staram się podkreślić rzęski, aby uzyskać efekt kociego oka. Jakiś czas temu trafiłam w sklepie na tusz, który pomaga ten efekt uzyskać.
Zapraszam więc na dzisiejszą notkę o.. tuszu do rzęs miaoww ! 





miss sporty, studio lash ' the miaoww '. 


O produkcie:  Tusz zamknięty został w twardym opakowaniu o pojemności 8 ml. Utrzymano tu kolorystykę: mięta - czerń oraz różowy akcent. Trzyma się je wygodnie, nic nie stwarza problemu. Etykieta informuje nas, że możemy dzięki użyciu otrzymać efekt ' kocich oczu '. Tusz jest w kolorze czarnym, a jego konsystencja jest optymalna. Szczoteczka jest plastikowa; z jednej strony jest mocniej wygięta aby złapać dłuższe rzęski a z drugiej strony ma krótkie aby nałożyć je na pozostałą część.






Moja opinia: Na tusz skusiłam się podczas jednej z ostatnich promocji. Jako iż lubię ' koci efekt ' chciałam sprawdzić czy ta maskara da radę. Przyznam szczerze, że szczoteczka nie należy do tych ulubionych.. Krótką końcówką nakłada się bezproblemowo. Problem niestety jest w momencie gdy przekręcam szczoteczkę by wykonać ten super efekt. Dwie warstwy wystarczą by zaakcentować rzęsy. Natomiast aby uzyskać satysfakcjonujący efekt.. musiałabym nałożyć chyba z 10 warstw. Tusz na szczęście nie kruszy się po kilkugodzinnym noszeniu i to go właściwie ratuje.  


Podsumowując: Może posłużyć jako najtańszy tusz dla samego faktu tuszu na rzęsach. Ja osobiście więcej do niego nie wrócę, ze względu na brak oczekiwanego efektu. 



21 komentarzy:

  1. moich króciótkich rzęs chyba nic porządnie nie wydłuży ;P
    jak dla mnie silikonowa szczoteczka w tuszu to podstawa :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda, że nie pokazałaś efektu na swoich rzęsach. Dla mnie samo opakowanie jest beznadziejne i na pewno bym tego nie kupiła :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie pokazałam efektu, ponieważ tak jak jest opisane w recenzji - żeby taki efekt uzyskać trzeba na prawdę się namachać. a nie chodzi tu raczej o ilość pociągnięć aby uzyskać tylko aby efekt uzyskać w jak najkrótszym czasie ;)

      Usuń
  3. Szkoda, że tak marnie się spisał bo szczoteczka taka jakie lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie jestem fanką takich szczoteczek, wolę tradycyjne ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię mocny efekt na oczach więc pewnie nie zadowoliłby mnie.

    OdpowiedzUsuń
  6. szkoda, myślałam że będzie lepszy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. ja bym chęnie zobaczył efekt jak idaje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie pokazałam efektu, ponieważ tak jak jest opisane w recenzji - żeby taki efekt uzyskać trzeba na prawdę się namachać. a nie chodzi tu raczej o ilość pociągnięć aby efekt uzyskać tylko aby go uzyskać w jak najkrótszym czasie ;)

      Usuń
  8. przeraża mnie ta szczoteczka, wolę bardziej 'normalne' :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Szkoda, że nie pokazałaś jak wygląda na rzęsach. :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie pokazałam efektu, ponieważ tak jak jest opisane w recenzji - żeby taki efekt uzyskać trzeba na prawdę się namachać. a nie chodzi tu raczej o ilość pociągnięć aby efekt uzyskać tylko aby go uzyskać w jak najkrótszym czasie ;)

      Usuń
  10. Uwielbiam oczy umalowane , duzo osob chwaili ten tusz, ale ja go nie kupilam bo siedze cały czas przy tuszach z avon ,Zawsze kupuje BIG&FLASE LASH albo BIG&DARING, i te polecam serdecznie ! :)

    może wspólna obserwacja? :) ja juz obserwuje jako Olga P:)
    pozdrawiam :* :)

    http://pazzz21.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dodam ze efekt jest nieziemski po nich !

      Usuń
    2. wiem, bo sama jestem fanką tuszy od Avon : ) mój the beściak - pomarańczowy :)

      Usuń
  11. szkoda,że nie wrzuciłaś zdjęcia jak wygląda na rzęsach,zawsze jest jakieś wizualne porównanie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie pokazałam efektu, ponieważ tak jak jest opisane w recenzji - żeby taki efekt uzyskać trzeba na prawdę się namachać. a nie chodzi tu raczej o ilość pociągnięć aby efekt uzyskać tylko aby go uzyskać w jak najkrótszym czasie ;)

      Usuń
  12. nie przepadam za tuszami tego typu, jakoś mnie do nich nie ciągnie

    OdpowiedzUsuń
  13. Musiałabym wypróbować, z MS nie mam dobrych doświadczeń :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nigdy nie widziałam takiej szczoteczki, szkoda że nie jest wygodna :( Z Miss Sposty miałam trasparentny tusz i też nic dobrego.

    OdpowiedzUsuń
  15. Nigdy go nie widziałam na półce :) Ale jakiś Miss Sporty mnie nigdy nie kusi :)

    OdpowiedzUsuń