niedziela, 21 lutego 2016

# limitowana edycja # masełko

THE BODY SHOP, masełko do ciała ' Frosted Cranberry "


Co nam przynosi zima poza zimnem, krótkim dniem i śniegiem ? Limitowane edycje zapachowe kosmetyków ! Dziś zapraszam Was na recenzję jednej z trzech wydanych w tamtym roku edycji - oto Frosted Cranberry - masełko do ciała od The Body Shop. 






O produkcie: W małym, okrągłym opakowaniu mieści się 50 ml kremu. Opakowanie zakręcane jest solidną zakrętką także nie ma mowy aby coś nam wyciekło jeśli zabierzemy ją ze sobą. W środku znajdziemy masło do ciała o lekko leistej konsystencji, która bezproblemowo rozprowadza się po ciele. Jeszcze długo po nałożeniu czuć film nawilżenia na ciele. Masełko jest w kolorze różowym a opakowanie w kolorze czerwono-czarnym.


Moja opinia: Krem nabyłam korzystając z okazji - kup coś za kwotę a dostaniesz gratis. Do wyboru miałam 3 wersje, które podobały mi się tak samo, lecz wybór padł na żurawinę, która mnie tam zaczarowała. Jednak po powrocie fajerwerki ucichły bo zbadałam bliżej ów produkt. Po nałożeniu zapach żurawiny miesza się z dziwnym chemicznym aromatem burząc piękny aromat owoca. No cóż, może trafiła mi się zła sztuka ( zabierałam ją z puli nowych a po odkręceniu aromat był taki sam jak z testera ) Pochwalić trzeba nawilżenie, które czuć długo po nałożeniu. Na całe szczęście zapach się nie utrzymuje :) Kolejnym minusem jest cena. Za takie małe opakowanie liczą sobie 22,90 zł. W sklepie często są akcje i promocje np 2+1 gratis, dlatego warto zaglądać do oferty :)


Podsumowując: Średniaczek oj średniaczek. Na szczęście oferta sklepu jest bogata w ciekawe okazy :)


Co sądzisz o limitowanej edycji ? 


9 komentarzy:

  1. Szkoda, że tak drogo wychodzi, bo chętnie bym wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tej wersji jeszcze nigdzie nie widziałam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Już dawno nie miałam żadnego masełka z The Body Shop.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kuszą mnie ostatnio te masełka :)

    OdpowiedzUsuń
  5. udało mi sie za 14 kupić,ale strasznie się drożą na prawdę ;(

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie miałam nic z tej firmy. A nie mam mydełko pomarańczowe chyba ;) A to masełko wydaje się ciekawe :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Hmmm.. z The Body Shop jeszcze nigdy nic nie miałam. A to masełko wygląda ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Miałam jedno małe masełko z The Body Shop - fajnie się sprawdzało, ale cena jest dla mnie za wysoka :C Niestety nie mam dostępu do stacjonarnego sklepu TBS, więc ciężko mi trafić na promocje :C

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam te masełka! Jednak chyba już na zawsze zostanę wierną fanką kokosowego zapachu ;)
    www.itsnesti.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń